Polski rynek zakładów bukmacherskich jest jednym z najbardziej konkurencyjnych w Europie. Duże marki ustawiły poprzeczkę bardzo wysoko, a to sprawia, że nowi gracze muszą szukać prawdziwej przewagi nie w estetyce, ale w głębokiej innowacji technologicznej. Jak dziś wygrać walkę o klienta, kiedy sam dobry design i szybki UX to już rynkowe minimum?
O tym, jakie trendy technologiczne i projektowe faktycznie mają moc decydowania o sukcesie na dojrzałym rynku, rozmawiamy z Wiktorem Garczyńskim, Chief Product Officer w SB Software – firmie dostarczającej zaawansowane rozwiązania dla branży bukmacherskiej. Wiktor Garczyński, na co dzień odpowiedzialny za kreowanie innowacyjnych produktów, dzieli się wizją bukmacherki przyszłości: od personalizacji opartej na sztucznej inteligencji, przez funkcje społecznościowe i gamifikację, aż po ergonomiczną rewolucję w aplikacjach mobilnych.

Jakie kluczowe elementy designu i funkcjonalności muszą mieć nowi bukmacherzy, aby wyróżnić się na tle już istniejących, dużych marek w Polsce?
Wiktor Garczyński: Na polskim rynku bukmacherskim nie da się już zaistnieć samą estetyką czy poprawnym UX. To już jest rynkowe minimum. Gracze są przyzwyczajeni do szybkich, lekkich i intuicyjnych aplikacji, które prowadzą ich płynnie od podstawowych funkcjonalności po bardziej zaawansowane opcje. Dlatego nowy operator musi myśleć o doświadczeniu użytkownika jako procesie, który nie onieśmiela, lecz angażuje krok po kroku.
Prawdziwej przewagi nie daje kopiowanie liderów, ale odnalezienie własnej niszy i konsekwentne budowanie w niej rozpoznawalności. W SB Software obserwujemy zarówno polski, jak i zagraniczne rynki, a nasz dział R&D stale analizuje nowe koncepcje i ich potencjał. Przykładem jest rozwijany przez nas obecnie swipe betting, który pokazuje, jak innowacja może wspierać jasno obrany kierunek i odpowiadać na realne potrzeby graczy. To właśnie połączenie solidnych fundamentów z unikalnym wyróżnikiem jest dziś kluczem do przebicia się na dojrzałym rynku.
W jaki sposób nowatorski interfejs użytkownika (UI) i doświadczenie użytkownika (UX) mogą decydować o sukcesie lub porażce na rynku bukmacherskim?
W.G.: Na dzisiejszym rynku dobry UI/UX to tylko punkt wyjścia, gracze oczekują czegoś więcej. Prawdziwa przewaga rodzi się wtedy, gdy produkt potrafi się uczyć preferencji użytkownika i dopasowywać ofertę do jego stylu gry. Rozwijamy w tym kierunku moduł rekomendacji wspierany przez AI, który stanowi fundament naszego nowego interfejsu zbudowanego wokół idei personalizacji. To sprawia, że gracz szybciej znajduje to, co go interesuje jednocześnie nie tracąc dostępu do wydarzeń o szerszym zasięgu.
Nie można zapominać o perspektywie samego produktu. Interfejs powinien bazować na skalowalnym design systemie, który pozwala na jego płynny rozwój i szybkie reagowanie na potrzeby rynku. Dzięki temu UI i UX stają się nie tylko doświadczeniem gracza, ale też fundamentem ciągłego doskonalenia produktu. To właśnie kombinacja personalizacji, innowacji i skalowalności decyduje o tym, czy produkt wygrywa, czy przegrywa na rynku bukmacherskim.
W jaki sposób dobrze zaprojektowana strona bukmacherska, z intuicyjnym układem i łatwym dostępem do statystyk, może wspierać gracza w podejmowaniu bardziej świadomych decyzji?
W.G.: Statystyki i trackery to dziś absolutna podstawa, ale same w sobie nie czynią decyzji gracza bardziej świadomym. Prawdziwą wartość daje dopiero sposób, w jaki dane są prezentowane i jak łączą się z innymi funkcjami. Coraz większą rolę odgrywa tu społeczność, możliwość sprawdzenia, co typują inni, posortowania kuponów po popularności czy aktywności w określonych ligach, a także interakcja na czacie. Dokładnie tak robi to nasz klient – forBET. Takie funkcjonalności budują zaangażowanie i otwierają przed graczem nowe możliwości.
W SB Software idziemy krok dalej, uzupełniając te rozwiązania o system rekomendacji i dodatkowy kontekst statystyczny. Dzięki temu gracz łatwiej odnajduje kupony z lig, które go interesują, a także dostaje precyzyjne informacje, np. w formie statystyk porównujących obu uczestników wydarzenia. Takie połączenie społeczności, danych i kontekstu nie gwarantuje wygranej, ale pozwala podejmować bardziej świadome decyzje i buduje długoterminowe zaufanie gracza do operatora.
Jakie rozwiązania technologiczne w platformach do zakładów są w stanie w przyszłości jeszcze bardziej ułatwić dostęp do analiz i danych sportowych?
W.G.: Problemem w zakładach nie jest brak danych, ale już ich nadmiar. Przyszłość to technologie, które będą potrafiły wybrać to, co naprawdę istotne i podać w prostej formie. Sztuczna inteligencja może odegrać tu dużą rolę. Zamiast zalewać gracza tabelami, wskaże konkretne trendy, np. że forma danego zawodnika wyraźnie spada i może to zmienić znaczący wpływ na przebieg meczu.
Rzeczywistość rozszerzona (AR) z kolei brzmi efektownie. Oglądanie meczu z wielu perspektyw i nakładanie danych na obraz, ale jak pokazał przykład Apple Vision Pro, ta kategoria wciąż nie zdobyła masowej popularności. Dlatego przyszłość zakładów bukmacherskich nie polega na większej liczbie statystyk, lecz na ich mądrym doborze, filtracji i interpretacji tak, aby wnosiły realną wartość i pomagały graczowi podejmować trafniejsze decyzje.
Jakie trendy technologiczne widzi Pan jako kluczowe dla przyszłości legalnych zakładów bukmacherskich w Polsce?
W.G.: Przyszłość bukmacherki w Polsce będzie się rozgrywać, moim zdaniem, na dwóch polach. Pierwsze to AI i automatyzacja, które przekładają się na coraz głębszą personalizację oferty. Gracz dostaje dokładnie to, co go interesuje, bez przekopywania się przez setki opcji. Drugie to gamifikacja i funkcje społecznościowe. Wygrywać będą ci operatorzy, którzy stworzą wokół gracza cały ekosystem aktywności: planowanie kuponów, rozmowy z innymi typerami czy dzienne misje nagradzane free betami.
Zagospodarowany w ten sposób czas, to czas, w którym gracz nie szuka oferty u konkurencji. Dlatego przyszłość należy do bukmacherów, którzy potrafią obudować gracza ogrodem personalizacji i angażujących funkcji tak, aby produkt żył nie tylko wtedy, kiedy stawia zakład.
Jakie rozwiązania w projektowaniu ścieżki płatności minimalizują ryzyko błędów i zapewniają użytkownikowi poczucie bezpieczeństwa?
W.G.: Najlepsza ścieżka płatności to ta, której gracz prawie nie zauważa: szybka, prosta i w pełni czytelna. Kluczowe jest, aby użytkownik dokładnie wiedział, na jakim jest etapie i co się dzieje z jego transakcją. Jeśli płatność zostanie odrzucona, komunikat nie może brzmieć jak zagadka. Zamiast suchego “błąd”, gracz powinien dostać jasną informację, np. że warto sprawdzić limit karty albo połączenie z bankiem.
Przejrzystość i poczucie kontroli są tu kluczowe: wyraźne podsumowania, historia operacji czy powiadomienia o każdej wpłacie i wypłacie sprawiają, że gracz ma pełny obraz sytuacji i nie odczuwa niepewności. To prostota, czytelność i szczerość komunikacji decydują o tym, czy ścieżka płatności buduje zaufanie czy frustruje i zniechęca.
Na co należy zwrócić największą uwagę, projektując aplikację mobilną dla bukmachera, aby zapewnić płynne i intuicyjne doświadczenie w każdym miejscu i czasie?
W.G.: Aplikacja mobilna bukmachera nie jest używana w ciszy i spokoju. Najczęściej jest obsługiwana w ruchu, jedną ręką i w trudnych warunkach, np. na stadionie z przeciążoną siecią. Dlatego największe znaczenie ma ergonomia i czytelność. Przycisków nie można ustawiać tak, aby wymagały “gimnastyki kciuka”, elementy muszą być łatwe do trafienia, a interfejs czytelny na tyle, by po krótkim oderwaniu wzroku dało się natychmiast wrócić do miejsca, w którym przed chwilą byliśmy.
Równie ważna jest optymalizacja techniczna. Nic tak nie frustruje, jak aplikacja, która zamiast kursów ładuje najpierw ciężkie grafiki, przesuwa treści przy zmianie orientacji ekranu albo zamienia smartfona w grzejące się żelazko. Dobra aplikacja to ta, która działa płynnie, oszczędza baterię i nie zmusza gracza do nadmiernego skupienia. W świecie mobilnym liczy się szybkość reakcji, czytelność i lekkość. To one rozstrzygają, czy aplikacja jest atutem, czy kulą u nogi operatora.
Więcej informacji o Wiktorze Garczyńskim z SB Software znajdziesz na jego profilu na LinkedIn: Wiktor Garczyński – SB Software.